Awantura
Panie władzo, ratuj proszę!
Bo żona mnie bije,
Ale chyba coś zbyt długo
przytrzymałem ją za szyję?
Reanimacja – kobieta się zrywa,
z pretensją do władzy.
Po cholerę się wtrącałeś baranie!
Czeka mnie znów w niebie
w kolejce tej stanie.
Zamiast cieszyć się dziękować
za życia uratowanie...
ja wychodzę nic nie widząc
ty chłopie wiesz - co tu się stanie.
Po tygodniu na cmentarzu,
władza spotkał nieszczęśnika.
Widzę żeś szczęśliwy chłopie
i przyrzekam, że jej nigdy nie odkopię.
Komentarze (12)
fajny-pozdrawiam serdecznie
Refleksyjnie i fajnie jest mieć poczucie humoru
z:)Pozdrawiam
mógłbym - gdyby tu było coś o przyjaźni...
Pozdrówka
Sytuacja rodem z kabaretu, mimo wszystko nie znajduję
współczucia dla bohaterów wiersza, chyba, że dla
policjanta... Brutalnie, bezwzględnie. Nie rozumiem
tylko, co ma z tym wspólnego przyjaźń. Mógłbyś
wyjaśnić? :))
Masz dobre poczucie humoru,
dla mnie świetny.
Pozdrawiam serdecznie.
Ot, sytuacja taka, że nie wiem śmiać się, czy płakać?
Pozdrawiam!
Och, Karolu, miewasz specyficzne poczucie humoru:)
Pozdrawiam
Wesoło:) Pozdrawiam.
Niezła farsa i dawka czarnego humoru.
Pozdrawiam serdecznie:)
Przyjaźń????? Toż to farsa nad farsy.
Nie tylko nie odkopiesz, ale już teraz nie dokopiesz.
Z humorem mimo ,ze tragiczna sytuacja.
Pozdrawiam
Ha! ha! Karliku! to tak troszeczkę jak żarty z
pogrzebu!
masz poczucie humoru! miło było poczytać! Pozdrawiam
serdecznie! miłego dnia:)