AZBEST
Nie gdyś popularny
Zna go każdy z nas,
Nie raz przenoszony
Z placu na dach.
Nie świadomość ...
Zagrożenie tandetą
Wmawianą przez władze
Nastawione na zysk.
Dziś znamy historię,
Jego toksyczny wpływ
Poznamy w przyszłości
Nie tak odległej.
Jako dziecko radosne
Bawiąc się z kolegą
Na azbestowym szczycie
Łamałem kawałki dachu.
Czy odczuję siłę zła
Betonowego świata
Zasypanego azbestowym
Pyłem nowoczesności ...?
autor
maciejkluczyk
Dodano: 2009-02-24 10:22:56
Ten wiersz przeczytano 710 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Tak go zachwalali a teraz czynniki rakotwórcze w
organiźmie. Też mam taki dach, ciekawe jak długo
pociągnę...
Cos ma w sobie ten wiersz...