Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

O banalności losu człowieka

kołem chodzi... Był człowiek jest człowiek potomek się rodzi...

siedzę odurzony zmęczeniem i odrobiną alkoholu.

nic się nie dzieje i nic dziać się nie powinno.

rozłożyłem ręce czekając Boga.

...i on nawet Cię nie odwiedził.

to chyba już jest finisz

koniec życia?

nie dnia

aha

Proszę o interpretacje... chce zobaczyć czy dobrze przekazałem moją myśl.. A i B dodałem choć pierwotnie tego nie chciałem... w ramach uproszczenia... nie dla upiększenia:)

autor

InterRex

Dodano: 2009-02-09 21:08:56
Ten wiersz przeczytano 507 razy
Oddanych głosów: 12
Rodzaj Bez rymów Klimat Obojętny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (9)

myka myka

ja już po interpretacji zaglądam, więc dorzucę tylko o
formie, że dla mnie wiersz byłby bardziej przejrzysty,
gdyby wyrzucić A, B i zostawić tylko myślniki, przy
czym 3 pierwsze wersy ujęłabym jako słowa jednego
człowieka. Poza tym (sugestia Szepczącej) przecinek w
"nie, dnia" - bo chyba o to chodzi? pozdr :)

Mefistofel Mefistofel

Podoba mi się ten dialog.. Nie wiem czemu czytając go
wyobrażam sobie ulewę padającą za oknem. PS. dodałem
objaśnienia do wiersza, mam nadzieję, że naprowadzą na
właściwy trop)

SZUMA SZUMA

skazuję sie na bylejakość nie dlatego,że chcę,ale że
mi się nic nie chce!

InterRex InterRex

tak w skrócie bo nie mam teraz czasu : człowiek
czekający na jakieś wydarzenie na zmianę, żeby
cokolwiek stało się w jego zyciu alkohol...zmęczenie
(jest zmęczony zyciem, nudę niweluje alkoholem...w
domyśle używki)
monotonia- nic się nie dzieję... , nic dziać się nie
powinno... - no bo i co takiego w jego życiu może się
przydażyć no nic... skoro nic nie może mu sie
przydażyć więc szuka Boga ... ale on tez nie
ingeruje(może go nie ma) ..zostaje mu śmierć... ale
jeszcze nie dzisiaj (jeszcze liczy na zmianę) ...
jutro zacznie nowy dzień taki sam jak i ten...
struktura pokazuje... gasnące nadzieje na zmianę...
tak samo w jego głowie jak i życiu... (ale to tak po
łebkach - pozdrawiam

joanbielsko joanbielsko

Trochę o niczym - jak dla mnie - odurzony alkoholem,
zmęczony czeka na Boga..hmmm, stwierdzam, że to
finisz, ktoś pyta czy czasem nie ma zamiaru umrzeć, on
nie ma i odpowiada, że myślał o końcu dnia - pytam
teraz ja - o co chodzi?, co autor chciał powiedzieć?,
teraz ja proszę autora o interpretacje, ze szczególnym
naciskiem na pierwsze B:))" nic się nie dzieje i nic
dziać się nie powinno" - chyba, że B jest Bogiem - ale
wtedy nie pytałby czy to koniec, bo z założenia
wychodzę, że myślimy, że Bóg o takie rzeczy nie
powinien pytać:))

**KOBRA** **KOBRA**

są wieczory gdy z tęsknoty budzi się beznadzieja...i
to czekanie na przemijanie na drugiego człowieka...i
ta samotność gdy potrzeba nam Boga...fajny pomysł na
wiersz + i zapraszam do mnie

Fusia Fusia

Ja zinterpretowałabym to tak:
Człowiek czeka na śmierć... nie zdając sobie sprawy z
tego, że z każdym dniem umiera w codzienności zabijany
przez monotonię.
Takie kluczowe... ale czytam juz któryś raz...
analizuje po zdaniu i stwierdzam, że ambitnie.

bober II bober II

cóż napisać w myślach się gubię ,czy zachód słońca Cię
przebudził do życia. Pozdarwiam

Lady Makbet Lady Makbet

Uroczy minimalizm. Zadajmy sobie pytanie...czy
potrzebujemy używek (np.alkohol, wymieniony przez
Ciebie), aby Bóg nas odwiedził? właśnie,
odwiedził-tylko na chwilę... Co do Twojego komentarza
przy moim wierszu- chodziło mi właśnie o to, że
dekadent, owszem, nie boi się cywilizacji, wręcz
"wkręca" się w nią, aż umiera, bo ona go przytłacza,
jako że jest tylko człowiekiem...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »