BARDZIEJ UBOGI
Przez bezdroża szare pola szedł chłopina
Jego stopy okrywały stare buty
W starej ręce suchy kostur mocno trzymał
Jeszcze z życia tak do końca nie
wypluty.
Szedł strudzony bardzo ciężkim krótkim
krokiem
Myślał o tym że go tyra los latami
Wtedy dostrzegł gdzieś w oddali słabym
wzrokiem
Krzyż przy drodze święty posąg dzban z
kwiatami.
Podszedł klęknął długo patrzył zamyślony
Widząc Pana który kulił bose nogi
W tym momencie ruszył w drogę
pokrzepiony
- Ja mam buty - to ON tutaj jest ubogi.
NAP . LECH KAMINSKI .
autor
NICOLAS
Dodano: 2015-05-01 07:36:21
Ten wiersz przeczytano 832 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Mądry wiersz o Jezusie Frasobliwym i zwyczajnym ubogim
:)))
Mądry wiersz, dający do myślenie.
Miłej majówki życzę,
pozdrawiam.
Lechu miły, wiersze Twoje zawsze niosą mądre
przesłanie. A to w wierszach cenię najbardziej. Kiedy
pozostają w pamięci, bo mają to "coś" :-)
krzemionka - masz racje ale liczyłem na podpowiedz
bardzo mi się podoba - przykuwa uwagę od pierwszego
wersu - pozdrawiam
bardzo mi się podoba - przykuwa uwagę od pierwszego
wersu - pozdrawiam
Dobra życiowa refleksja. Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)
Ładny wiersz, ale msz należałoby przemyśleć czwarty
wers, bo w obecnej postaci brzmi jakby "kostur" był
"nie do końca wypluty z życia". Miłego dnia.
lepiej nie porównywać bo dążenie wartościowe.
pozdrawiam
Ja nie mam nic ale refleksja dobra pozdrawiam
Piękna refleksja
Czasem nie dostrzegamy, że mamy więcej niż inni.
Bardzo dobra refleksja :)