Batuta
Gdybym ci ja miała furajeczkę z lipy
to bym nie zbierała z ziemi kłos leżący w
zimie
każdy kłos na ziemi ciebie oswobodzi
skiby i butelka miałaśbys już belki
żołnierzu piechoto co się z tobą stało
że woj-ski pażdzienik jod ma już w
ustroju
jodem leczysz wszystko ptaki i
ściernisko
a organy zboża sodoma gomora
jedza lulki palą masklają gdzie nie
trzeba
chwyć pióro do ręki zrób krzyż śródręki
obdarz swój pojemnik zegarem muzyki
zegar pióro giętkie chleb na ptasim
dworze
i pieśń się rozlegnie jak hejnał
marszałkowski
marszałek i złoto to nie chodzi o to
młody to jest krzepki stary duchem młody
wirtuez dłoni laska batuta szkrzydłem twoim
Komentarze (2)
Bardzo ciekawy, nietuzinkowy wiersz!
Dobra puenta.
Pozdrawiam serdecznie
Świat biegnie koło nas ledwie nas dostrzegając.
Pozdrawiam, +
Miłego popołudnia