Bez powodu
Zapada ciemność między nami,
złowrogie myśli krążą w głowach,
i gasną iskry w twoich oczach,
już nie ma cię w zasięgu słowa.
Z lękiem, że znikiniesz znów na chwilę,
nie czekam, aż się skończy burza.
Na oślep biegnę w strugach deszczu,
w ramionach ufnie się zanurzam.
Pytasz, dlaczego ciągle jestem,
choć nieraz chciałeś precz wyrzucić.
Przecież ty ogień, a ja woda.
Miłość powodów mieć nie musi.
Komentarze (156)
@Reni - - dokładnie tak :)
Dziękuję :*)
@Waldi - - i tak trzeba, żeby ani nie splonąć ani się
nie utopić :)
Dziękuję :*)
Bardzo na tak.
Ogień i woda jak dwa bieguny - przyciągają się.
Pozdrawiam
miłość powodów mieć nie musi -kocha się za nic i to
jest piękne :)
pozdrawiam Ewo:)
woda i ogień... jedno płonie ...drugie gasi ...
@Aira - - ja częściej ogniem jestem ale jak już tak
bliżej... W chwilach kryzysowych zawsze studzę :)
Dziękuję :*)
@Wiki
@Nel-ka
Dziękuję pięknie :*)
@niezgodna - - tak, Stefi, w miłości nic nie jest
oczywiste i proste :)
Dziękuję :*)
@Wiktorku - - wiesz ze wahałam się, czy napisać woda
czy powietrze! :) ale... Bardzo smutno mi się zrobiło
jak wstawiam tam,, powietrze,,. A jak widać, można się
domyślać :)
Dziękuję pięknie! :*)
Cudnie o miłości. - i ten rym domyślny - w
zawieszeniu...'"pytasz - dlaczego ciągle jestem(...)
przecież ty ogień - ja POWIETRZE"
śLiczny wiersz, a bez lukru:)
serdeczności:)
...oczywistości nieoczywiste,
uczucia płonne i gęsto mgliste
parawan nocy i blaski słońca
coś, co po śmierci nie czuje końca...
pozdrawiam:))
świetny :) płynnie napisany:)pozdrawiam serdecznie:)
prawdziwa miłość jest bezinteresowna, kocha się za to
że się jest, super puenta,,pozdrawiam:)
U mnie na odwrót :)
:))
Ech, Ta Woda...