Bez względu na przeszłość
Biegnę
Panicznie zatrzaskuje mijane drzwi
Jednak one i tak się otwierają
Przeszłość przechodzi przez wszystko
Wraca i niszczy
Pozostawia zgliszcza
A ja biegnę, uciekam
Szamoczę się złapana w sidła
Popełniam wciąż te same błędy
Nagle zabłysło światło
Stanęłam, otworzyły mi się oczy
Zrozumiałam
Nie warto uciekać
Trzeba przystanąć, pomyśleć
Dopiero wtedy nauczę się żyć
Bez względu na przeszłość.....
Jednak strasznie trudno się pogodzić...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.