bezkrólewie w poezji...
gdy Wena na wczasach
wersy robią co chcą
metafory wariują
strofy przeskakują
rymy kłócą się z rytmami
wykrzykniki z pytajnikami
każde zdanie ma swe zdanie
jedne brzmią lirycznie
drugie satyrycznie
inne pragną farsy
jeszcze inne fraszki
te znów o miłości
tamte w samotności
tutaj melancholia
a tam melodramat
bezkrólewie w Poezji
nam zapanowało
i wolność bez granic
- pies pogryzł kaganiec
ale że poeta
zawodu wolnego
więc nie będzie się bał
tutaj psa żadnego
autor
yamCito
Dodano: 2009-08-14 18:20:18
Ten wiersz przeczytano 678 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Ten kto lubi psy nie ma sie czego obawiac.
Tak to wygląda gdy wena na wakacjach-pozdrawiam
urlopowo:)
A niech to pomyliłam noc z dniem i chyba śnię :)
Ooooooooooooj tak Ryszardzie wena to taka kapryśna
panna i zgadzam się z Tobą że są wakacje i Ona gdzieś
opala się;)...Pozdrawiam serdecznie i z uśmiechem:)
niekiedy tak bywa że jest poplątanie z
pomieszaniem-nic na to nie poradzimy siedzimy i
czekamy na wenę..
ważne by szliwować i coś zmieniać. pozdrawiam ciepło
:)
W poezji zmienia się wszystko
szept, krzykiem się staje
a słowo, słowem pozostanie
pozdrawiam
w koncu nie jestesmy psami...nie bedziemy gryzli sie
nawzajem...a Pani P i tak nie dla nas nam jeno resztki
z panskiego stołu.......wakacje takze nie dla
kazdego...sztuka jest pisac nie piszac...
a szeptac w milczeniu...pozdrawiam...