Beztroski czas
Poszumem myśli
wraca wspomnień,
beztroski czas,
gdy spokojnym ciepłem
szumiał wysoki
sosnowy las...
Na polnej drodze,
dwukołowa bryczka,
parskanie konika
a zwabiona słodyczą
pszczoła nad uchem
natrętnie bzyka...
W drewnianej stodole
siano nagrzaną łąką
pachnie, właśnie
a nad taflą jeziora
ubrane w żółte kaczeńce
snują się wiejskie baśnie...
Noc rozchylając powieki
rozwiesza lampki
gwiazd na oknie,
a dalekie krainy
przybliżają słowa,
gdy świat w deszczu moknie...
Rozbrzmiewa śmiech perlisty
wpisany w każdy
letni dzień....
Tęsknota tak ściska serce,
gdy na powiekach osiada
dzieciństwa mego sen....
Bucharzewo, dnia 20.08.2005 r.
To w snach czasem bywa tak, że ukochanych miejsc czuje się zapach i ten...niepowtarzalny smak.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.