białym puchem zawiało
wplotły się kroki zimy
w kalendarzową jesień
biała pani okryła ciche góry śniegiem
zostawiając owinięte kształty
ściśnięte kryształki lodu
trzeszczą pod butami
przesypują z miejsca na miejsce
roztrzepała siarczystym mrozem
serce skamieniało z zimna
trzeba iść do domu gdzie ciepło
w kominku wesoły ogień
gorąca herbata po góralsku
rozgrzeje ciało rumieńce wyjdą na lico
czekam z nadzieją
gdy w zamkniętych oknach kwieciste
witraże
wkrótce spłyną na parapet
Komentarze (66)
Ciepły choć biały śniegiem wiersz.
Pozdrawiam :)
kolejny wiersz dobrym sercem pisany,ukłony
dzisiaj także i u mnie tym puchem zawiało i ja
poproszę tej góralskiej herbaty
pozdrawiam
No i ten biały puch przywiał mnie, pod ten bieluśki i
ciepły wiersz. Cudny obraz białych gór i ognistego
kominka, z herbatą ... może się załapię, choć na łyk
herbatki z rumem :) Ukłony dla zacnej góralki poetki i
wielce wrażliwej Damy!
Ślicznie Nowicjuszko już biały puch
zaczyna sypać.Pozdrawiam cieplutko
ciekawie duży plus pozdrawiam