Biegnę...
Biegnę i biegnę
I tchu mi już brak
Dogonić cię nie umię
Ty szybsze zawsze jesteś
Uciekasz to się skrywasz
przedemną jakbym złem był
A przecież ty się mylisz
Ktoś sfałszował prawdę
Ktoś zły naprawde
Szatan w anielskim przebraniu
...a ja biegnę i biegnę
i dopóki sił starczy będę cie gonił
me szczęście
będę gonił i krzyczał
byś prawdy wysłachało
prawdzie zaufało...
Komentarze (6)
tak nieraz trzeba przyspieszyć gdy zło zabrało wartość
największą Dobry wiersz
Nie biegnij za szybko,czasami zwolnij by widzieć dokąd
biegniesz by odnależć swoje szczęście:-)
Biegnij aż dogonisz to szczęście!
interesujący wiersz, daje do myślenia
Ładny wiersz-brawo wielki +
Biegnij-warto! Nie ustawaj. Piękny wiersz.