Bliżej, choć dalej...
Wśród znojów dnia i ciszy nocy,
W walce ze światem, w pogoni za celem,
Dzień w dzień nieustannie za mną kroczy
Tak bliskie sercu domu wspomnienie:
Tych świtów pogodnych, pełnych nadziei
I tych zachodów świadomych spełnienia;
Wśród prozy życia, zdarzeń kolei –
Małe radości w chwili wytchnienia.
Dziś, gdy słowa te oto piszę –
Chmury deszczowe na nieboskłonie,
Lecz wiem ze jestem jeszcze bliżej,
Bliżej, choć dalej od mego domu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.