Owoc zabroniony
Dziekuje wszystkim, ktorzy napisali do mnie po zamieszczeniu na stronie mego debiutanckiego wiersza i przepraszam, ze nie odezwalam sie wtedy. Obiecuje, ze w przyszlosci bede sie odzywac czesciej, no a dzisiaj odmienna tematyka, zeby nie zanudzac wszystkich moja tesknota, chociaz obowiazkowo kiedys zamieszcze moj ostatni wiersz z serii "poza domem" pozdrawiam :)
Znów tulą mnie ramiona,
Znów pocałunek nieśmiały;
Tę miłość nam zabroniono.
Marzenia w nicości zostały.
Rozbijam kruche serce
O życia nieugięte skały -
By cokolwiek czulo nie chcę,
A ono kochać nie przestaje...
Za co ten ból i męka?
Kto nieludzkie zasady stworzył,
Co są dla nas i udręką,
I szczęściem, i rozkoszą?
Sylwetka twa tonie w półmroku...
Kto mur wybudował? skąd ściana?
Znów czuję żar twego wzroku -
I mogę i nie mogę być kochana...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.