Bo tęsknię..
I zakłada mi kajdany ta tęskniąca
miłość..
Przywiązuje mnie do płotu jak psa..
Na deszczu stoję i marznę..
W oddali słyszę Twój oddech..
Zasłuchuję się w Twych słowach..
Bose stopy kaleczę o bruk..
W kałuży krwi suknia się miota..
Tęsknota rani, bo serce w kłopotach..
Jeszcze w piersi trzymam je wytrwale..
Lecz czuję, że zginę.. już niedługo..
Za chwilę..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.