Bogactwo , czy szczęście ?
Pewien bogaty potentat,
chciał zobaczyć, czy po śmierci
ktoś o nim będzie pamiętać,
podzielił swój majątek po ćwierci.
Sporządzenie testamentu zlecił,
umieścił w nim żonę i troje dzieci,
kraksę samolotu sfingował,
grabarz pustą trumnę pochował.
Pogrzeb był bardzo uroczysty;
delegacje, kondolencyjne listy,
łzy, kwiaty i wieńce,
żona w czarnej sukience.
Korowód za trumna długi na milę,
ale to wszystko trwało chwilę,
po pochówku stypa się odbyła
w alkoholu żałoba się rozmyła.
On tylko swój grób odwiedzał,
zmiatał liście z pomnika,
czasami na ławce siedział
a później gdzieś znikał.
Kiedyś z małym chłopcem przyszedł
z grubsza grób ogarnął,
na ławce jak zwykle przysiadł
i do siebie go przygarnął.
Tato czyja to mogiła?
w oku łza się zakręciła,
tu leży ktoś, dzięki komu
mam ciebie i mamę w domu.
Teraz był szczęśliwy,
choć żył na pograniczu nędzy,
bo wszyscy go przedtem kochali,
tylko dla jego pieniędzy.
Komentarze (11)
Tresc wiersza dobrana z pomyslem i do bolu
prawdziwa...
coz za uroczy banał hi hi
Widać, że i po swojej śmierci można szczęście znaleźć
;)
Przeraźliwie smutny, jednocześnie z iskierką nadziei.
Bardzo interesująco i pomysłowo napisane. Wiersz z
wyższej półki.
ciekawa treść... warto się zastanowić...
I takie jest właśnie nasze życie pieniądz nade
wszystko smutne to:(
ciekawy pomysł na wiersz i ładnie napisane:)
niejeden tak sobie marzy porzucić świat / rodzinę ,
nudną żonę i dorosłe dzieci / i zacząć od nowa z
piękną młodą kobietą ... a gdyby tak dzieci i wnuki
nauczył tej życiowej mądrości , zamiast zniknąć bez
śladu ...włożę to między bajki ... :)
Warto koniecznie oddzielać miłość od pieniędzy.
Uczucie kwitnie nie tylko w nędzy. Ta prawda dosięgnie
każdego człowieka: Nędza przez próg, miłość oknem
ucieka.
hmm ciekawy wiersz pozdrawiam