BÓG/ŚMIERĆ
W cieniu śmierci, dusza tańczy
opustoszała,
Echo wątpliwości jak krzyk w bezdennej
przepaści gra.
Bóg, czy słyszysz? Cisza odpowiada z
chłodem,
Śmierć, zasłaniająca świat, niczym czarna
kurtyna.
Koniec to martwa cisza, nowy świat
nieistniejący,
Śmierć to kres, niepewność, co mrokiem się
brzydzi.
Bóg milczy, a wołanie ginie w czarnych
otchłaniach,
Czy w sercu burzy czyha jedynie pustka?
Życie darem? Raczej próbą bezsensowną,
Radość i ból, tylko cienie na ścianie,
Chwila to tylko migotanie niczym
latarnia,
Wieczność, iluzja, gdy otchłań
pochłania.
W cieniu śmierci, szukam odpowiedzi
daremnie,
Bo sens ginie, jak ostatni oddech w
nicości.
Bóg milczy, a śmierć rozwija swoje
skrzydła,
Życie, bezcelowe, jak stracona podróż bez
końca.
Komentarze (2)
Tylko cisza i niepewność . Nikt nam nie powie jaki cel
czy sens naszego życia, a potem też nie wiemy co
nastąpi. Pięknie napisane. Pozdrawiam
filozoficzne rozważania nad bytem i śmiercią. Ale
pomyśl, gdyby Cię nigdy nie było i nie mógłbyś
przeżywać tego o czym piszesz?