Bohaterów dwóch
Potencjalnie w każdej sekundzie
Na świecie powstaje nowy bohater
Czasem więcej, czasem mniej
Nie żyje średnia arytmetyczna
Ten człowiek był zwykłym chłopem
Z kosą wyruszył na pole
Aby kosić zboże pana
Dołączył do kilkunastu innych
Obok niego kosił młodzieniec
Czarny płaszcz i ubranie całe
Aprzecież upał był
Wszyscy nadzy do pasa
I wtedy dostrzegł
Kosa błyszczała błękitnie
Niebieski płomień w oczach
Dostrzegł Śmierć
" Nie dam się mu
Będę uciekał, będzie mnie ścigał
Kiedyś na pewno złapie
Ale drogo za mnie zapłaci"
Miałstać się jednym z najlepszych
Sławnym prawie najbardziej
Prawie bo sławę miał dzielić
Z walczącym w imię Śmierci
Tak to Śmierć tworzył
Nie był tylko destrukcją
Niekt mu nie ucieknie
O nikim nie zapomni
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.