Bon ton...?
Wśród znanych kobiet na evencie
i różnej maści lowelasów
wprawionym okiem ją wyłuskał
diament klejnocik wyższej klasy
stała znudzona z winem w dłoni
tuż obok pana w starszym wieku
jak bluszcz mu ramię oplatała
szczebiocząc misiu więcej nie pij
misiu co dziadkiem mógł być dla niej
klepał ją w pupę raz po razie
głośno czkał spod siwego wąsa
będąc już na potrójnym gazie
pan który panią wzrokiem badał
szybko przemyślał całą scenę
wiedział jak zabrać się do rzeczy
by z oczu znikło jej znudzenie
złowił spojrzenie chęci szczerej
więc mrugnął w sposób dość znaczący
jak na złość tego dnia gospodarz
wierność pominął w liście gości...
Komentarze (67)
Z listy gości wierność często znika,
gdy za męża bierze się starzyka...
Fajna satyra. Serdecznie pozdrawiam
życząc miłego wieczoru :)
Dziękuję kochane dziewczyny :-) i chłopcy ? Ok...
panowie :-))))
świetny wiersz,
dobrze uchwycona scena,
pozdrawiam serdecznie:)
Świetna satyra i scenka z życia wzięta Misiu sobie
zasłużyłna takie potraktowanie skro wolał alkohol ;)
Pozdrawiam z usmiechem Aniu :)
Bardzo obrazowa ta scenka... Pozdrawiam wieczornie.
Świetnie uchwycona scenka towarzyska.(na takich
eventach cuda się dzieją)
Bardzo dobra satytra. Ujęłaś mnie tym bluszczem który
oplata jego ramię, znaczy się pasożytuje wykorzystując
go jako podpórkę potrzebną do dalszej egzystencji.
Pozdrawiam serdecznie
Świetnie uchwycona scenka ...
pozdrawiam serdecznie:-)
KrzemAniu dzięki za wskazówki... Ty to masz oko...
podziwiam :-) a swoją drogą jakoś nigdy jak piszę nie
odliczam :-))))
Dziękuję za odwiedziny :-)
Zapewne pan Misiu albo się nawet nie gapnął, albo
przymknął oko na skok w bok swojej pani :))
Miłego wieczoru, Aniu :)
A to ci historia!
Pozdrowionka.
"ramię"
Fajna satyra. Gdyby dama zamiast "z kieliszkiem" stała
"z lampką" a pan z oczu zamiast "zachęty" "złowił
spojrzenie chęci szczerej" i gdyby jeszcze
gospodarz "wierność pominął w liście gości." byłby
regularny dziewięciozgłoskowiec. Ale autorka najlepiej
wie jak ma wygladać jej wiersz. Miłego wieczoru:)
Każdy/każda urządza sobie życie według gustu...
zgrabnie i żartobliwie to przedstawiłaś. Pozdrawiam...