W borze
Spróchniałe metafory oplotły pień
wiersza,
strofy jęczą żałośnie jak wiatr w
nekropolii.
Bezsens wersy rozsadza, rym rysy
powiększa,
słowa jak ulęgałki spadają bezwolnie.
Jarząb bezmyśl obnażył z uśmiechem
szyderczym,
nagi pniak w środku lasu unaocznił
bukom.
Choćbym bardzo się starał, umysł ćwiczył,
dręczył,
wiedzy oraz natchnienia wśród maestrii
szukał,
jakość boru wyznaczę nie ja, tylko inni.
Karoseria to Porsche, wewnątrz z Fiata
silnik.
autor
Sławomir.Sad
Dodano: 2022-02-20 18:27:52
Ten wiersz przeczytano 5396 razy
Oddanych głosów: 85
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (93)
Dziękuję Sławku za zajrzenie i za świąteczne życzenia.
Twoje wiersze przeczytałem i skomentowałem wszystkie.
Pisz i udostępniaj kolejne, zawsze do Ciebie chętnie
zajrzę.
Pozdrawiam i również życzę Zdrowych i pogodnych świąt.
Marek
Twój wiersz ukazuje feerię barw naszego cudownego
polskiego języka. Świetny jest.
Świetny wiersz, pozdrawiam:)
Napisać dobry wiersz to nie lada wyczyn:) zgadzam się
z przesłaniem Twojej poezji:)
Pozdrawiam serdecznie:)*
Witaj Sławku:)
Widzę,że powroty nas nie omijają:)
Miło mi czytać:)
Pozdrawiam:)
Oldskul to sztuka, a Fiat to juz legenda. A Porsche,
coz... nuda i przezwidywalnosc ;)
Pozdrawiam
Wróciłeś z bardzo dobry wiersze. Pozdrawiam serdecznie
:)
No cóż... Dla mnie poezja bez metafor właściwie nie
istnieje... Chociaż, czasami, jakieś lżejsze formy.
Ale racja, czasem nagromadzenie metafor (takich od
czapy, oczywiście) to przekleństwo, często też sam
autor zapewne nie wiem, o co mu chodzi... Ale kto co
lubi... Poza tym, "każda potwora znajdzie swego
amatora"... Tym bardziej, gdy "karoseria to Porsche"
;-)
Wiesz, jak zawsze u Ciebie - w treści i formie bdb,
dopracowany.
Pozdrawiam :)
bardzo ciekawy wiersz
Bardzo dobry wiersz, pozdrawiam.
Sławomirze. Mam pytanie, bo Ty się znasz. Jak ominąć
średniówkę? Ona mnie bardzo ogranicza. Próbuję i
próbuję i guzik wychodzi. A może inni mi poradzą?
kycjanek@gmail.com
Albo pod moimi pracami.
Bardzo wnikliwie opisujesz zżarte od środka ... wersy,
w których aż kipi od zbędnych metafor.
To konstruktywna krytyka piszących.
Domyślam się nawet co miałes na myśli.
Jakoś wpadł mi teraz cytat G. Clooney'a , w kwestii
tatuaży.
Zapytany, dlaczego nie ma żadnych tatuaży,
odpowiedział: - A czy jest sens obklejać Ferrari?
Pozdrawiam serdecznie Sławku :-)
Fajnie że wróciłeś do dawnej formy, zawsze
zaskakujesz ostatnia zwrotką. Cieplutko pozdrawiam.
Odbior wiersza to indywidualne czasem odczucie... a
krytyka pobudza zmysły i podnosi jakość pisania (
czasem jest odwrotnie... cóż!!!
Pozdrawiam Halina
Cały utwór, jak zawsze u Ciebie świetny, ale końcówka
najbardziej mi się spodobała :) Skojarzyło mi się to
trochę z jednym obrazkiem, gdzie piękno człowieka było
porównane do jabłka i czerwone jabłko na zewnątrz
(piękni ludzie z wyglądu) a w środku jabłka robaki i
każdy robak to jakaś zła cecha, czyli zazdrość,
nienawiść, kłamstwo itp. :P Chodziło w tym obrazku o
to, że ludzie często dają się zwieść obrazowi z
zewnątrz :) Wybacz ten długi komentarz, Pozdrawiam
serdecznie +++