Boski dylemat
Kiedy już wszystko zawodzi
zwracasz oczy ku niebu
O pomóż Boże Drogi
bo teraz mi cię potrzeba
Gdzie byłeś mały człowieczku
kiedyś w dostatku się pławił
Czy komuś podałeś rękę
lub słowem pociechy służyłeś
Tańczyłeś na parkiecie życia
ludzką krwią barwionym
Dzieci łzami i głodem
swoje sczęście budowałeś
Dzisiaj mnie pytasz - czy ci pomogę....
?
Spytaj swych ofiar - czy mogę...
Komentarze (15)
"Dzisiaj mnie pytasz - czy ci pomogę.... ?
Spytaj swych ofiar - czy mogę..."
Gdybyś to rozwinęła, powstałby kolejny piękny wiersz.
Trzy opisowe zwrotki prowadzą do bardzo efektownego
podsumowania.
Nie oceniam wierszy, nie jestem krytykiem, piszę tylko
o tym, co mnie przy nich zatrzymało.
Z przyjemnością byłem tu dłuższą chwilę.
Tak przepiękny wiersz! To prawda "Gdy trwoga to do
boga" :]
ludzie pławiący się bogactwem i szczęściem, nie widzą
cierpień i biedy. Dopiero jak los wszystko zabierze,
wtedy i sami proszą o pomoc. Bardzo mądry wiersz.
bardzo smutny wiersz, zawiera mądrość życiową i
przestrogę, niestety do Boga zwracamy się tylko gdy
jest źle licząc, że zawsze pomoże...
Świetny wiersz, który skłania do przemyśleń - miałaś
na niego dobry pomysł. Pozdrawiam ;)
wiersz z morałem, a takich wierszy na beju deficyt
... swietny wiersz! +
wow! końcówka wywołała dreszczyk. Jak najbardziej na
tak :)
Dobry wiersz z morałem, wart zapamiętania.
Ładny wiersz z przesłaniem.
glęboki wiersz poparty życiową mądrością
Wiersz z pomysłem i z puentą. Tyle, że to nie boski
problem a ludzki. i najczęściej tak bywa, że
największemu draniowi ktoś pomoże, a biednemu w
nieszczęściu raczej nie.
Wiersz ładny. Właśnie gdy coś idzie nam w życiu nie
tak jak trzeba zwracamy oczy ku niebiosom ze słowami
na ustach "O pomóż Boże Drogi bo teraz mi cię
potrzeba"
Bardzo dobry wiersz. +
wiersz ma to "coś":)