Brak
Odkąd pamiętam, zawsze
Lecz gdzieś z boku.
Byłeś.
Pustka.
Błądząc, chce szukać.
Koniec.
Chce walczyć...
Nie możesz być dla mnie Nikim,
Nie możesz być Kimś.
Kilka słów prawdy,
Szczerości srebrna kropla.
Zmiana szarości w czerń
Koloru w jego brak.
Pustka staje się Nicością...
Brak możliwości wracania.
Byłeś od zawsze,
Ale byłeś tłem
Wyłoniłeś się nagle
Spośród tłumu drzew
Zniknąłeś przez prawdę.
Nie ma Cię...
Choć jesteś.
Już Nigdy dla mnie
Nigdy przeciwko...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.