Brak sił (brachykolon)
Brak mi sił, bo zły los
wziął, co chciał: wziął mój trzos.
Pech jak cień stał u drzwi,
stał - i wciąż ze mnie kpił.
Bo zły los w głos się śmiał,
gdy mój trzos, jak swój brał.
Niech więc gna, tam gdzie chce;
tam, gdzie chce, lub też nie.
Ja mam czas, choć zły los,
tak czy siak, ma mój trzos.
Więc i sił, daj mi Bóg,
bo jak wąż jest mój dług.
Gliwice 17.06.2021 r.
autor
Berenika57
Dodano: 2022-10-03 12:19:52
Ten wiersz przeczytano 705 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Serdecznie dziękuję kolejnym Komentatorom za pełne
empatii słowa
i cieplutko pozdrawiam :) B.G.
Nic w życiu nie dzieje się bez celu, po drugiej
stronie wszystko zostanie nam pokazane, jestem tego
pewna. Niech miłosierny Bóg pomoże Ci dostrzec w tym
losie swoją miłość. Pozdrawiam z +
Wiersz bdb, +++
Lacze serdecznosci, Bereniko. :)
Tak.
Bardzo dobry.
Dobre, a los różnie do nas podchodzi. Czasami ciężko
go zaakceptować. Pozdrawiam.
Cóż, los ma tak,
że raz wprzód,
a raz znów wspak.
Pozdróweczka :):)
Ślepy los uderza w ciemno, a nam pozostaje tylko walka
z jego ślepotą.
Serdecznie Cię pozdrawiam Bereniko.
Marzycielko - Dzięki:)
Miłego dnia:) B.G.
Jobo, rudy kot jest na dwie sylaby, więc go
usunęłam... Pozdrawiam :) B.G.
Nieźle! I powtórzę: trzymaj się Bereniko! Pozdrawiam
Rudy kot jest dobry, ludzie są żli.
Trzymaj się Bereniko!!
Głos mój i szacun jest twój!!