Być Królową Śniegu...
Świat przystał na chwilę popatrz w okno ona tu jest...
Czarujesz mnie spokojem i harmonią,
w stan romantyzmu ciało wprawiasz.
Gdy śnieżny puch opada na skronie,
cierpliwie czekasz i siły odnawiasz...
Nazywasz się dumnie kryształów królową,
brokatem śnieżnych płatków bielistych.
Co roku trwającą, co roku nową,
zaklęciem mrozu, czarujesz perlistym.
Wciąż na mnie z uporem, zakładasz sidła,
dokładnie się cała opatulam i chronię.
A serce gorące nie skona z zimna,
ukryję je w ciepłe, wrażliwe dłonie.
W zachwyt euforii każdego chwytasz,
z ochotą oplatasz bielą kryształową.
Nie ważne, że mróz ciało przeszywa
i tak jesteś piękną, śniegu królową...
Komentarze (17)
Jest piekna - mam ja w wyobrazni idealnie po
przeczytaniu Twojego wiersza... Nie za kazdym oknem
Królowa króluje, czasem znajdujemy taka tylko tu, na
beju. Twoja jest doskonala Królowa :)
Pięknie napisane o zimie;) Można się rzeczywiście
zamyślić patrząc w okno:)