był (być) papieżem
/zaraz będzie miał 95 lat/ https://www.o2.pl/informacje/tak-dzis-wyglada-benedykt -xvi-zmienil-sie-nie-do-poznania-6732634349529792a
wpatruję się w zdjęcie
dwóch mężczyzn w sutannach
na ławce w Rzymie/Watykanie
zrozumieć świat ich i siebie chcę
jeden z nich ten na biało
był papieżem
jest emerytem jak ja
może po śmierci pogadamy
co to dla niego znaczyło
i jak się potem czuł
już prawie 9 lat
co myślał
o świecie o sobie o mnie
o wierze rozumie kulturze
o tym co jest co było i będzie
fenomeno-metafizycznie
krócej był papieżem niż potem
nabył perspektywy
co jest stałe co zmienne
w świecie we mnie w nim
czekając ostatniego oddechu
nie tylko ja ty ona on
ale kiedyś świat cały
w wielkim bezkresnym Kosmosie
jeszcze jestem sobą i on jest
w pustym cichym kochanym domu
całą swoją drogą-prawdą-życiem
więc czuję myślę i piszę
można poznać i kontemplować prawdę
wtedy się jest świadomie
bywać można też jednak inaczej
bez świadomości w demencji
Komentarze (7)
przeczytałam z zainteresowaniem
przeczytałam z zainteresowaniem
Lubiłam Go, lubię.
Szkoda że abdykował. Kiedy przyjechał do Polski-
ludzie skandowali przed balkonem w Krakowie.
Niech żyje Papież-.
Benedykt XVI zawstydzony- to dla mnie? A czy
zasługuję.
A dziś schorowany- powinien mieć spokój, ale tak nie
jest.
Piękny, wspomnieniowy wiersz o Papieże. Wzruszająco
opisany. Pozdrawiam.
Wszystko przemija i każdy kiedyś
odejdzie...wzruszający upamiętniający wiersz...
pozdrawiam wójcie :)
#anna - I czas wyświetli wiele! Pozdr.
czas w miejscu nie stoi, nawet dla papieży.