Był niedoskonały.
Gdy patrzył na nią czuł dreszcze
Gdy ona patrzyła wołał, jeszcze!
Za każdym razem, jej uśmiech na twarzy
rozgrzewał jego serce - ał! Ono parzy.
Gdy wiatr rozwiewał jej włosy piękne
oczy do patrzenia stawały się chętne
Gdy mówiła coś i jej głos się roznosił
Słuchał uważnie innych o cisze prosił.
Gdy ze smutku łzy z oczu spadały
chciał z dużego problemu zrobić mały.
Bardzo ją kochał, kochał ją szczerze
raz powiedziała - ja w miłość nie
wierze.
Serce mu pękło, lica łzami się zalały
Koniec miłości, plan był lecz niedoskonały.
Komentarze (4)
"Bardzo ją kochał, kochał ją szczerze" szkoda, że taki
smutny koniec, ale i tak bywa
Miłości się nie planuje, ale się ją przeżywa!
Pozdrawiam!
Wiersz też niedoskonały :).. M.
Nigdy nie jest obojetnie,gdy konczy sie milosc.
Popatrzylam na date wiersza.Oj droga K.,to dawno temu
bylo.Napewno znow patrzac na siebie czujecie
dreszcze.!