Bystre...
w samochodowym odbiciu twoich myśli
nie uraczą spojrzenia (bystrych) oczu
dotyk już mniej boli i włosy mają inny
kolor
to nie ten tańczący sen
przejdźmy szlaku kawałek patrząc na ręce
chwytałem pustkę ciągnąc cię pod górę
dwa kroki jeszcze i spłynie szczyt tarnicy
do twoich butów znoszonych moimi
pragnieniami
to nie cud wkracza w znikające słońce
caryńska migocze ostatkami wiernych
czas zapomnieć o tym co było tobą
schodzę powoli łapiąc źrenicami zmrok
bieszczadzkie nie tak odległe wspomnienia...(pożegnanie z Dortą S)
Komentarze (37)
niezwykła wędrówka, z której - zamiast z czymś - wraca
się bez czegoś
przyzyczaiłam sie już do bieszczadzkich wędrówek razem
z Tobą, tym razem wędrowałes jedynie ze wspomnieniem o
niej "chwytałem pustke ciągnąc cię pod góre" a jednak
ciągle tam była.
Czasem oka mgnienie to także wspomnienie. Pozdrówko.
no no kochany ogoneczki ogoneczki się pogubiły chyba
na tym szlaku....a przeszłość jest po to by czasem
powspominać te chwile które zapisuja się w nas w tym
wypadku w tobie i w nej..".do twych butów znoszonych
moimi pragnieniami "...to mi się podoba
najbardziej...a te bystre zostaną w tobie na zawsze bo
serce nie zapomina....sloneczko usmiechnij sie do tych
wspomnień bo z tego co widze sa piekne....buziaki
"chwytałem pustkę ciągnąc cię pod górę" a tak mogło
by być fajnie gdyby nie ta pustka :)
pogubiłeś trochę ogonków i kreseczek... nie pędź tak
ze wspomnieniami, bo i one się zgubią :)
w bardzo ładne słowa ubrałeś te wspomnienia,
pozdrawiam:)