Bywam pod wodą
Bywam pod wodą
oddycham złudzeniem
bywam pod wodą
zamazując twoje spojrzenia
ta filiżanka ma za dużo fusów
pościel wygląda na zarzyganą
telewizor szepcze podobne słowa
tutaj tak ciężkio ocenić twój strach
to powinno się skończyć przy pierwszym
skoku z mostu
wszędzie pełno smukłej krwi
moja plama jaźni została złamana
przykuty łańcuchem płacze , by skoczyć
jeszcze raz
bywam pod wodą
zanurzam się w szlamie z kłamstw
bywam pod wodą
dusze się tym światem
przez płyn widać wreszcie nie wyrażnie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.