Chandra
Głowa przesiąknięta dziwnymi myślami,
to one zakłócają spokój w mym oddechu
wiercą się i pompują czerwoną krew,
krążą po niej w nieustannym pospiechu.
A ciało roztrzęsione tak, że łaskocze,
najmocniej w dłonie i w stopy,
gęba nie wypowiada miłych słów,
cały czas rani i bełkocze głupoty.
Cały czas męczy mnie chandra,
ta która mija po przespanej nocy,
tylko jak żyć z nią od południa,
gdy ta cholera ciągle doskwiera..
Komentarze (7)
Brawo:* To wiele wyjaśnia...
Czasami dopada wszystkich taki stan...najważniejsze
aby znaleźć na to jakiś
sposób...muzyka...wiersze...cokolwiek :)
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
— Stanisław Jerzy Lec
Gratuluję...rzecz jasna nie chandry...tylko wiersza
:-)
Hm,jak życ z chandra, sama nie wiem.Mi tam pomagaja
zakupy :)
nieraz stan jakiegoś uczucia dołującego dokucza nieraz
z powodu aury.Dobry wiersz bardzo dobrze chandrę
opisuje Brawo!
HM a kto jej nie ma często do nas wraca wierci
świdruje bawi sie z nami w chowanego.marzę, myślę,
ciągle śnię
z moich zmyśleń stworzę Cię. A moze warto przestać
śnić .