Chciałbym być z tobą dzisiaj
Chciałbym dzisiaj być z tobą...
Ot zwykłe, ludzkie pragnienie,
Poczuć twój uśmiech na skórze,
I na policzku Twe tchnienie.
A potem przywieść tak blisko,
Ustami ust dotknąć... aż wszystko
Co między nami jest - zniknie.
Aż cisza, choć cicha - zamilknie.
I pozostaną te szepty,
Mówione tylko przy uszku,
I drgnienia pełne miłości,
Motylki chodzące po brzuszku.
Tego dziś pragnę najbardziej.
Czy źle mieć marzenia, fantazje?
Chciałbym z tobą być dzisiaj
A ty? Czy chcesz mnie? Misia?
Komentarze (3)
Dwie pierwsze strofy rozbudziły moją ciekawość i choć
dość pospolitych użyłeś środków - tej milczącej ciszy,
czy oddechu na policzku, to spodobało mi się... jednak
dwie kolejne - ostatnie - zabiły mnie zupełnie i
spaliły wszelkie dobre nadzieje... Infantylna
masakra... Aż przykro tak przekreślać ten wiersz po
tak dobrym początku...
ogromna dawka uczuc,pragnieńi wspaniałych marzeń;ładny
wiersz
Dosyć ciekawie ujęte, jednak jeśli mogę troszkę
skrytykować to nie nasyciłam się tak do końca...
Więcej mi tutaj pachnie uczuciem, niźli samym
erotyzmem:) Ale może to dlatego, że jestem taka
niewyżyta. Pozdrawiam debiutanta +