Chora na miłość.
Jestem chora na miłość, choć to wcale nie
łatwe
Tak zwyczajnie czuć ból, który nie jest
chwilą
Choć uparcie broniłam swojej duszy
wprawdzie
Miłość rozłożyła moją zdrową zgniłość
Nie ma racji bytu ta choroba serca!
Przecież dnia każdego nosiłam płaszcz
długi
Szalem opleciona, by ciepło mi było,
szłam...
Przez bezdroża, nie szukałam sługi
Nie wiem jak to było, kiedy to się stało
Rzuciła się na mnie, jak dzika zwierzyna
Opętała do granic, oczy otworzyła
Szłam za rękę z miłością, poprzez deszczu
strugi
Jestem chora na miłość, może to nie
łatwe
Może boli tak bardzo i za bardzo czuję
Dziś płaszcz długi ściągnę , schowam na
dnie, w szafie
Chcę być chora na miłość! po życia kres
długi...
Komentarze (3)
Chora na miłość? no to witam w klubie;)
to prawda, smutek czasami gości w miłości, a miłość w
smutku, dobry wiersz + pozdrawiam
Miłość niesie ze sobą wiele szczęścia ale także wiele
smutku jednak ten smutek wcale nas nie odstrasza:) i
tak garniemy się do miłości. Pozdrawiam ciepło