Chwila zapomnienia
Każdy swoje 10 minut ma i słonika na szczęście
Wczoraj padał śnieg ...
taki biały, bielusieńki ...
drobny jeszcze ...
troszkę z deszczem ...
drobniusieńki ...
jeszcze nieśmiały ...
ale w marzeniach ...
chciał być wielkim śniegiem ...
zawieruchą ...
śnieżną zamiecią ...
białą na dachu poduchą ...
zimnem dmuchał ...
starał się aby zaistnieć ...
chciał mrozem malować na szybach przepiękne
liście ...
ale nadal padał niewyraźnie ...
tak jakoś mgliście ...
łapałam go w dłonie ...
chciałam zatrzymać czas ...
a on topił się i jego czar zimowy gasł ...
a ja znowu łapałam delikatne płatki śniegu
...
i uśmiechałam się do spóźnionej zimy w
biegu ...
a dzisiaj ...
już po nim nawet nie ma wspomnienia ...
czyżby wczorajszy śnieg ...
był chwilą zapomnienia ...
/IK
Komentarze (4)
Podoba mi się bardzo,bo przemawia i tak pięknie
piszesz o zapomnieniu.Ale to nie jest takie
proste,moja osoba jest tego przykładem,kocham choć
powinnam dać sobie spokój.Dziękuję za komentarz,to
miłe co napisałaś,pozdrawiam ciepło Tessa
wiersz ładny, ale te kropki niepotrzebne, pozdrawiam
:)
Wiersz bardzo wymowny. Każdy z nas jest śniegiem.
Próbujemy pisać wiersze. Może kiedyś staniemy się
śnieżycą? Warto mieć marzenia, by się spełniły.
Całość mi się podoba, chociaż niektóre rzeczy są
bardziej na + , niektóre na - ... Dobra koncepcja,
metaforyczna, śniegiem może być każdy z nas - to mi
się podoba ;) Zmieniłabym jednak interpunkcję - te
wersy zakończone wielokropkiem mogłyby brzmieć lepiej
;) Pozdrawiam