Chyba jeszcze nie koniec?
Pięknym wczorajszym uczuciem
cudem ocalonym od zapomnienia
wyjętym z głębi serca,
które jakieś inne
obce
lękliwe
trochę dzikie
zimne
czasem nie pamiętające
obojętne
podzielone
chcę Cię obdarzyć
z nadzieją czekając
...że to chyba jeszcze nie koniec
dwa lata później okazało się, że jednak koniec...ale życie przynosi nowe radosne niespodzianki a teraz nie musze żyć nadzieją, że to chyba nie koniec...
Komentarze (3)
Dwa lata więc juz pewnie ból zbladł a wiersz pozostał
:)
Koniec czasami oznacza początek... A wiersz piękny,
skłania do refleksji.
Nadzieja..aj nadzieja ;) tak trzymac...najlepiej z
nadzieją:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie na herbatę
z łez, bo ciasteczko z lukrem było wczoraj.;p