Cień nocy
Kiedy słońce przysłoni cień,
Kiedy kończy się piękny dzień,
Wtedy pada wzrok na księżyca blask, czerni
mrok...
Noc objawia swe krwiste ja.
W parku morderstwo,
Za krzakiem gwałt,
Gdzieś krzyk,
Stłuczona szyba,
Kradzież,
Włamanie,
Lokomotywa,
Postrzał,
Zamieszanie,
Bójka,
Karetka,
Ukradziona portmonetka...
Ktoś leży na szynach,
W starym domu straszyć zaczyna..
Strach pochłania cisza.
Szept jak krzyk,
Pot jak deszcz
Dreszcz jak lawiny śnieg,
Niepewność z kąta zagląda,
Czujność gdzieś w pobliżu się błąka.
Co dziś ta noc przyniesie?
Komu nerwy rozniesie?
Kogo zabije?
A kto przeżyje....?
Sama dla siebie. Miałam złą... zła noc...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.