Ciosy z kpin
Śmierdzący okrucieństwem czyn
on nie wypala się
bo szczęścia brakuje
tam gdzie śpiewa nieufny las
ten co dzieje płomieni prostuje
jak chęć pijana
ta której zaufał wredny głaz
kiedy tonęła wścibska ściana
tam ja widziałem głodną mgłę
lepiącą ostre ciosy z kpin
Komentarze (5)
Ból i rozpacz wylania się i takie pytanie, dlaczego
mnie?
Pozdrawiam serdecznie:)
Treść wiersza pasuje do aktualnych czasów gdzie kpina
wydobywa się jak grzyby w lesie
Smutny temat ale oczywisty
Szczęśliwego Nowego Roku
p o z d r a w i a m
Czyn,słowo,kpina-z tego może zrodzić się cios który
zabija.
ironia,kpina ona w życiu nas przyszpila ..
to nie jest wstrętne- to jest ohydne -śmierdzi