Cisza
To jeden z wierszy pisanych w takie szare, zimne, listopadowe wieczory.
Tykanie zegara
Jak kolejny cios
Milczące ściany
Jak pełne wyrzutu
Płatki śniegu
Jak kamienie o mur
Niespokojny wiatr
Jak złych wieści posłaniec
Mrugnięcie powieką
Jak następny strzał
Drżenie rąk
Jak gest obrony
Bicie serca
Jak alarm, na alarm
Wdech i znów wydech
Jak krzyk o pomoc
Schronienie
Jak twierdza
Własna głowa
Nie mieści własnych myśli
Cisza
Pełna dźwięków
Komentarze (1)
Ciekawie ujęłaś to wszystko, co do stylistyki też nie
mam zastrzeżeń. Ładny wiersz..;) Czasami cisza jest
pełna dżwięków...dziwnie brzmi ale czasem tak
bywa..Pozdrowionka:*