Druga strona
Chodzę po mieście
Szukam sensu życia
Patrzę na ludzi
Proszę pani w kapeluszu
Upuściła coś pani
Uśmiech
Pani patrzy dziwnie
Odbiera nie dziękując
Idzie dalej
Szukam dalej
Idzie pan depcząc trawnik
Ciągnąc psa
Przepraszam pana
Czy lubi pan deszcz?
Pan odchodzi
Szukam dalej
Pani w sklepie
Śpi za ladą
Niech pani wstanie
Bo dzisiaj jest środa
Pani śpi…?
Szukam dalej
Pan krzyczy na tramwaj
A tramwaj milczy
Proszę pana, proszę
Nie krzyczeć głośno
Pan krzyczy na mnie
Przechodzę na drugą
Stronę tęczy
Tu jest inaczej
Pan tańczący w kałuży
Z zamkniętymi oczami
Chyba jest szczęśliwy
Pani z parasolem
Stoi na dachu i śpiewa
Śpiewają z nią wszyscy
Pan na drzewie
Siedzi i rozmawia
Z kolorową papugą
Pani z uśmiechem
Biegnie w podskokach
Przed siebie
Gdyby tylko wszyscy
Chcieli przejść
Na drugą stronę tęczy…
Bo przecież można. Musimy próbować...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.