cisza prószy...
...patrz za oknem cisza prószy
bielą niczym manną z chmury
wiatr ją niesie na swych wargach
wrogi w szumie i ponury
wciska w szpary drobny ażur
jego tchnieniem haftowany
arcydzieło samo w sobie
obraz rzeźby wydziergany
niby szydłem niby dłonią
namacalny i ulotny
chociaż taki wszędobylski
jednak równie jest samotny
jak poeta bez natchnienia
który kopie liter kruszy
mróz wraz z chłodem tańczą walca
patrz za oknem cisza prószy...
Komentarze (10)
Piękne, zimowe rozmarzenie, z podobaniem pozdrawiam
ciepło.
Wyjątkowej urody wiersz!
Artysta (natura) tworzy w ciszy... czytając słyszałam
tę boską ciszę. Sztuka koi duszę.
Metafory urzekają.
Serdecznie pozdrawiam
Rytmicznie wyhaftowane zmrożone strofy, pozdrawiam :)
U nas też dziś cały dzień padał śnieg. A jeszcze
wczoraj przyniosłem ze spaceru jakieś gałęzie pokryte
zielonymi listkami. W styczniu! Za godzinę wstawię
wierszyk o tej niebywałej anomalii.
Matafory i cisza zachwyca obrazem..
...dziękuję za czytanie; pozdrawiam wszystkich
Stefi:))
Mróz i śnieg potrafią wymalować przepiękne obrazy.
Pozdrawiam :)
Lubię taką ciszę:)
a Ciebie wena nie opuszcza.
Wiersz w piękny i metaforyczny sposób opisuje zimową
scenerię, gdzie cisza i mróz tworzą malowniczy
krajobraz. Autorka porównuje ciszę do manny, a mróz do
artystycznie wplecionego haftu. Niestety, jest to
samotna zimowa natura.
(+)