co się robi w takich chwilach
czemu jest noc
i ptaki straszliwe
szarpią niebo
przecież już jestem
pogodzona z losem
harda
nie ospała
czemu się ludzie
wciąż z sobą witają
i oddycham
z otwartymi ustami
każdy by powiedział:
to już miesiąc
a ona wciąż o śmierci
jakby to był powrót
autor
Nadzieja.
Dodano: 2009-07-15 11:20:12
Ten wiersz przeczytano 582 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
A ja powiem gorzko: umarłymi
powinni się zajmować umierający,
żywi, w którymś momencie
tracą cierpliwość, dyskretnie
odwracają
twarz w kierunku światła,
jakby nigdy miało się nie skończyć.