Co się stało?
Co się z nami stało?
Gdzie to szczęście się schowało?
Skąd te nagle przemyślenia?
Skąd te nasze zwątpienia?
Wszystkie chwile co łączyły,
nagle cel i sens straciły
Pewność słowa o miłości
zatraciła smak pewności.
Lęk, obawa, przemęczenie
w obu sercach dzisiaj drzemie,
przeplatając się ze łzami
i ciągłymi pytaniami.
Który moment stał się ziarnem tego zła?
Kto to zaczął- ty czy ja?
Nie pozwólmy na rozstanie,
niech harmonia znów powstanie!
Nie skazujmy tej miłości,
niech na nowo w nas zagości!
Pielęgnujmy ją najmocniej,
ile tylko w nas jest siły,
by zwątpienia nigdy więcej nie wróciły!
Wasza Anna
Komentarze (3)
Wspaniały wiersz! Mądry i naprawdę przemawiający do
człowieka. Brawo!
nie potrafię się powstrzymać przed daniem komentarza:) pozdrowionka
czytam ten wiersz jako pierwszy dzisiaj i od razu
trafiłam na coś co pięknie ilustruje mój dzisiejszy
dzień:( więc już mówię o co mi chodzi:( dziś mój
przyjaciel w którego kocham powiedział mi że musi
zerwać naszą znajomość bo ona nas doprowadzi do
ruiny:(
Ile w tym wierszu jest mnie samej i moich rozterek!
Zadziwiające, że są ludzie, którzy mają dokładnie te
same problemy. Ale w końcu czemu się dziwić, skoro
tylu ludzi na globie? Pozdrawiam.