Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Co się zdarzyło w drodze do...

Ja wiem, że cała ta historia nie była godna znaleźć się obok tylu innych, pięknych wierszy na BEJu Ale postanowiłem ją tu zapisać bo ta przygoda uświadomiła mi coś bardzo ważnego: Niepewność i kruchość mojego własnego losu...

18 luty
od godz. 0:30 do 5:30

Wiedziałem, że to musi być coś poważnego
Tyle aut naraz nie staje z błahego powodu
Wysiadłem z samochodu, chciałem sie rozejrzeć
I pulsujące, niebieskie światła dostrzegłem
Gdzieś daleko, za łagodnym zakrętem

Było tuż przed pierwszą w nocy
I coraz bardziej zmęczony były moje oczy
Po chwili z oddali dobiegł nas głos syreny
I straż pożarna minęła nas z głośnym hukiem
Jadą ratowac ludzkie życie
Gdzieś za tej drogi niewidocznym dla nas łukiem
Chwilę potem niebieskie światła w lusterku wstecznym zabłysły
Teraz pogotowie gna do wypadku
Nieszczęśliwego zbiegu przypadków
Chwilę wcześniej, tuż przed naszym przyjazdem
Czyjeś marzenia prysły
Lecz może życie nie zgasło...

Pomyślałem wtedy:
A jeśli tak miało być ?
Może mieliśmy przejechać tędy później ?
Własnie po to by żyć...
Przecież mogło zdarzyć się różnie..
Bo kiedy wsiadasz do samochodu nie myślisz, że możesz zginąć za młodu
Że za zakrętem może czaić się śmierć
I że ktoś inny nie myśli też..

Staliśmy tam półtorej godziny
Lecz każde z nas w końcu wróciło do swojej rodziny
I własnie wtedy, w samym środku tej dziwnej nocy
Poczułem nagle silną więź
Z tymi, którzy teraz otarli się o śmierć
Którzy potrzebują ludzkiej pomocy

I wróciła karetka na sygnale
A więc żyją !!
Gdyby nie żyli sygnału nie potrzebowali by wcale
Oni też wtedy dokądś jechali
Może właśnie skądś wracali
A przecież to mogłem być ja...
Mogłem nie zobaczyć blasku wschodzącego dnia
Ja...Pan sytuacji, bohater ostatniej akcji

Po półtorej godziny Policja objazd zorganizowała
Główna droga dalej zamknięta, tajemnice tej nocy skrywała
I w końcu dojechaliśmy do domu
Była 5:30 rano..
Od naszego wyjazdu minęło 27 długich godzin
A ja już nigdy nie spojrzę na tę drogę tak samo
Bo czasem by wrócić do swoich rodzin
Trzeba mieć szczęście, bo sama chęć to za mało....

KONIEC









Chciałem podziękowacć wszystkim tym, którzy przeczytali wszystkie trzy części Przepraszam też że tak długo to trwało Lecz wcale nie tak łatwo tę historię sie pisało Do zobaczenia na BEJ !! Hey

autor

taki_1

Dodano: 2005-02-22 18:49:02
Ten wiersz przeczytano 616 razy
Oddanych głosów: 12
Rodzaj Nieregularny Klimat Dramatyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »