Co Wy na to??
https://sport.onet.pl/ofsajd/joseph-baena-nieslubny-sy n-arnolda-schwarzeneggera-idzie-w-jego-slady/q04xger
Pewien żonaty gubernator
uwiódł sprzątaczkę niegdyś latem,
bo hormonów wina.
Urodziła syna
bardzo fajnego. Co wy na to?
No właśnie, warto było?? Pozdrawiam, a mistrz ma dzisiaj inne ważne sprawy. Bywa:).
autor
Marek Żak
Dodano: 2021-07-07 12:15:16
Ten wiersz przeczytano 3269 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (46)
@molica
Dzięki za uwagę, obydwa mogą być, z tym, że "bo" bo
takie usprawiedliwienie niewierności, a "to" - samo
wyjaśnienie:).
Co do niego, to jak porównasz go do dwóch zapasionych
ślubnych synów, zobaczysz różnicę.
Pozdrowienia i zdrowia życzenia:). M
Witaj życzliwcze,
udanymi dziećmi rodzice chętnie się chwalą - a
wcześniej przyznają...
PS Czy w trzecim wersie nie powinno być to -
zamiast bo?
Tak czy inaczej to prawie zawsze sprawa hormonów
- ale czy wina?
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
@bronisława piasecka
Dobro przez Ciebie przemawia:)). Serdecznie pozdrawiam
Co na świat, to nie grzech tak mawiali starzy. Jest
dzieciątko, dzięki Bogu, niech się dobrze darzy
Pozdrawiam Marku.
Tak, to prawda, że najważniejszy jest Człowiek.
Pozdrawiam i lecę w sen,
za bardzo się zasiedziałam, bej jest niebezpieczny
czasowo :))
@wolny duch
Gdyby się nie wydało (chociaż trudne, bo bardzo
podobny) straty byłyby mniejsze. Natomiast jeśli
przyjmiemy, ze najwyższym dobrem jest człowiek, jego
stworzenie zawsze przebije każde straty moralne,
organizacyjne i wszelkie inne. Pozdrawiam.
Dziennikarze winni, a dziecko przyniósł bocian:))
No nic, sorry, że tyle miejsca zabrałam, dobrze, że
jest dobrym ojcem.
Wiem, że był świetnym kulturystą,
msz, powinien nim być nadal...
Co do syna, to on niczemu nie winien,
niech mu się wiedzie jak najlepiej,
tak poza tym aż dziw bierze, że ten sekret został
odkryty tak późno, w dzisiejszym, drapieżnym medialnym
świecie.
Pozdrawiam wieczornie.
@marcepani
Zgadzam się:). Pozdrowienia upalne:)
@jastrz
Dokładnie, a finansowo bardzo się sprawdził, wspierał
matkę i jego od początku, a potem sfinansował studia
na na jednym z najlepszych uniwersytetów. Jest sporo
zdjęć, jak to razem ćwiczą, jeżdżą na wycieczki, także
na Oktoberfest i tak dalej.
Dzięki za wpadnięcie. M
- niemało takich,
ale więcej byle jakich... :))
@wolnyduch
Tutaj racje są , msz , podzielone całkiem równo, a AS
za co się zabrał, udawało mu się, bo był mistrzem
świata w kulturystyce, jednym z najbardziej znanych
aktorów, gubernatorem największego stanu USA, a jak
zgrzeszył, to w efekcie ma fajnego syna.
To, że Tobie się nie podoba, rozumiem. Nie on był
motorem rozbijania rodziny, bo jego syna odkryli
dziennikarze po 10 latach i to wywlekli na światło.
@Joviska
Co do zdrady bywa różnie, a ludzie z tym umieją się
kryć dobrze i długo.
Jak wspomniałem, nie pochwalam tego, ale staram się
odpowiedzieć na pytanie, czy jeśli w wyniku zdrady
rodzi się fajny człowiek, to jest w tym więcej dobra,
czy zła.
Pozdrowienia:).
Oboje są dorośli. Ona od początku wiedziała, że on
jest żonaty, więc (poza finansowymi) nie mogła z nim
wiązać żadnych nadziei. Jeśli mimo tego się
zdecydowali, to mają, czego chcieli. A syn niczemu nie
jest winien, zresztą chyba już dawno nikt nie traktuje
gorzej nieślubnych dzieci.
Uważam, że rozbijanie rodzin nie jest dobre, a co od
tego, kim była osoba, z która się zdał pan gubernator
to co mnie to obchodzi?
Myślę, że z pewnością ma ona czystsze i uczciwsze
ręce, niż ci, którzy parają się polityką...
Tak poza tym, co do
A. Schwarzenegerra, to na miejscu tej pani nie
chciałabym z nim być, nawet, gdyby był wolny.
Nigdy nie ceniłam go i nie cenię jako aktora, jako
facet też zupełnie mi się nie podoba, co z tego, że
zarabia krocie?
Tak poza tym życie celebrytów mało mnie interesuje,
wystarczy, że dziennikarskie hieny się nimi żywią.
miłego wieczoru życzę, Marku.
Zdrada prędzej czy później wyjdzie na jaw i ktoś
zawsze na tym ucierpi
pozdrawiam :))