Codzienność nasza ...(?)
Dorosłam
do miłości dojrzałej
jak owoce w sadzie
nazbieram cały koszyk
będę Cię karmić
słodkimi kuleczkami
nabrzmiałymi od soku
codzienności
z białej pościeli
okruchy szczęścia
w świetle księżyca
po cichutku wybiorę
schowam
na dni niedostatku ...
autor
sari
Dodano: 2014-07-07 07:36:45
Ten wiersz przeczytano 972 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Pięknie wyrażona miłość.
Oby nam owej miłości nigdy nie zabrakło:)
Pozdrawiam Anno:)
Marek
Bardzo mi się podoba twoja rozmarzona
codzienność,sari:))
W piękne wersy pozbierałaś Waszą codzienność.
Pozdrawiam cieplutko.
jakże różna a niekiedy i odmienna
pozdrawiam
Jesteś Aniu tak gospodarną kobietą,że nawet wiesz jak
zagospodarować okruchy miłości.Sądzę,że nie będzie
takich dni byś skorzystała z zapasów skoro będziesz
karmiła ukochanego dojrzałymi owocami
codzienności.Wspaniale to ujęłaś - pozdrawiam miłego
wieczoru.
dorosłym być nie zawsze jest łatwe
rozmarzony zapas szczęścia
pozdrawiam ;)))
Ładnie rozmarzony wiersz :)
Ładnie zrobione zapasy szczęści :)
"na dni niedostatku" schowasz trochę...zaradna
jesteś...im ładna KOTKU
bardzo mi sie podoba pozdrawiam
tak, koniecznie trzeba takie chwile wekować :-)
sari powiem krótko: pięknie napisane, bardzo:) miłego
dzionka