Constans czucia
Dziś umarła moja miłość
spłynęła po policzkach
nie żegnając się ze mną
Więc ją pochowałam
przysypałam ziemią
jej ciało owinęłam w troskę
przykryłam ciepłymi kroplami wody
układając ją w pudełko
po najpiękniejszych butach
I leży tam gdzieś pod ziemią,
gdzieś głęboko
już nie pamiętam gdzie
już nie szukam, bo nie wiem czy jest
jeszcze co
rozłożyła się na najdrobniejsze szczątki
wchłaniając się w ziemię
już nie szukam
Czasem tylko powracam tam
gdzie tkwią niezapominajki
lecz nie zerwę ich
bo ich waga
jest zbyt wielka
na te pajęczynowate białe, słabe
ręce
zakrywające twarz
Niezapominajki
kuszą pięknym zapachem
Lecz ja nie czuję już nic
przymykam powieki
Komentarze (2)
Niezapominajki, nie zapominaj, bo to pewnie miłość
warta pamięci, skoro tyle łez wylanych.
Jeszcze nam tu nie umieraj...............+ na
pociechę!