Curriculum vitae
*
... soczystość - ach!
A resztę - w piach!
Tu czekał do rozkazu:
/W ogryzku by(ł)
Obumarł, (z)gnił/
" Wyjdź na zewnątrz Łazarzu! "
Wychynął zeń
Dał pierwszy cień
A wziął - swe prawo do istnienia
Jak pień stał; kij
W końcu się wzbił
Na słońce z motyką - ulistnienia
I ile sił
Pożywał, pił
Całymi gałęziami - kotwicami w Ziemi
H/2-O ssał
CO/2 słał
Z Nieba ku źródłom - do korzeni
Z korzeni w dach
Z gałęzi w piach
Co (k)rok ta sama wegetacja
... z łamaniem rąk
Bo miał przyjść pąk
Generatywny. I stanu 'T-ego' racja
Lecz: "to był maj ..."
Zielony raj
'I-każe': tak jest..., trzymaj...
A potem: skwar
Spiekota, żar
Bez-kwiecie i na nic lampa Aladyna
Rozwiązał wór
Gdy powstał spór:
Jabłoń czy pestka pierwsze...
*
I tylko ptak
Pióro mu wkradł
Aby się spisał - wierszem
*
Komentarze (31)
Dotarlem tu za Lukaszem i ciesze sie z tego, bo
piszesz ciekawie i w tresci, i w formie. Rozwazania na
miare solidnego filozofa. Bo nie jeden sie nad tym
zagadniejniem 'glowil'... i nic nie wymyslil.
Bardzo dobry wiersz. +++
:)
Życiorys każdy z nas ma jakiś
wibracja -przedtem napisałem tuzin normalnych
dziękuję
Nietuzinkowe cv.
Jadwiga Graczyk - cieszę się
:-)
JoViSkA dziękuję za uznanie
:-)
Fantastycznie!
Pozdrawiam z uznaniem :)
Dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
ciekawym go
życzę weny
Doskonale rozumiem...muszę coś napisać w tym stylu:)
@Najka@ dziękuję
ja też jestem niezdecydowany
(tak pomiędzy bakterią a wirusem)
? a może i nie... sam nie wiem
:-)
Mily
dziękuję
to oczywiste
Ciekawie spisany(w twoim stylu) przebieg życia...i
jabłoń czy pestka? Jedni tłumaczą mądrze a inni błądzą
niezdecydowaniem. ..pozdrawiam serdecznie.
Zgrabnie.
Kiedyś każdy się dowie :)
wolnyduch - szybko rozkminiłaś trudny okres mego
życiorysu