ćwiczymy na dwa chóry i pustą scenę
Tutaj opalona, aż prawie czarna aksamitna żmija pełznie z wysiłkiem, syczy i drży przed chłodem. Nie bój się pożaru. - S. Czycz
czuję się trochę marnie, uśmierzam się
abstrakcją.
nie spodziewam się niczego, z wyjątkiem
narracji.
zapomniałam wyłączyć długie światła, które
podrywają
cię na równe nogi. to dlatego, że gardzę
byle stróżką,
stając ramię w ramię z bezsensem formy.
ech! tak mało znam słów, wystąpiła
całkowita ekspansja
zasobów złudzeń! w uszach i w oczach mam
bezforemność.
inspiruje mnie i zadziwia fakt, że coś tak
nierealnego
może być zupełnie nieuleczalne; zalewa
słodyczą
każdą gorycz, która napływa do moich
myśli;
płomyczek ogłupienia lubi nieczytelność.
smutne to, skądinąd rozkoszne.
tak mocno weszłam w dramat, że codzień
czytam groteskę,
czekając na ciąg dalszy. powinnam odrzucić
nawyki
czytelnicze i pokonać dzicz. pomost stoi na
betonowych
słupach, jest dziurawy, pełznę więc po
betonie, który łączy
dwa strumienie rozgrzeszeń, nad przepaścią
odgadnięć.
stąd łatwiej zdzielić się w gębę i nadal
kochać, jakby na
ostrzu, bez pytań o sens. boli mnie ciągły
niepokój, drapie jak bezcenna, wełniana
sukienka. wolę tęsknić bez znieczuleń.
Komentarze (8)
Ciekawie i trochę w innym stylu jak dotychczas. Jest
to jakby doszukiwanie się pozytywnej akceptacji dla
tego co chcesz przekazać otoczeniu.
Odkryłam Twoją twórczość, dopiero dzisiaj. Jestem na
tym Portalu od miesiaca. Przeczytałam tyle wierszy...a
Twoje czekały. To co tworzysz to, Poezja najwyzszych
lotów. Wybacz banalnośc określenia. Jestem pod takim
wrażeniem...
Ad: Zorianna - od prawie dwóch lat zaczytuję się w
twórczości Stanisława Czycza(generalnie rzecz biorąc
wszystko z zakresu i na temat tej postaci), ciągle
odkrywam coś nowego, taki wspaniały pisarz inspiruje
ciągle do nowych poszukiwań - gorąco polecam, również
Tymoteusza Karpowicza, wróciłam też znowu do Romana
Honeta i Audena - staram się czytać jak najwięcej
nowości wydawniczych, ale jednak starzy, sprawdzeni
pisarze i poeci przyciągają swoją klasą; dziękuję
wszystkim za poczytanie; KaMiL , w zasadzie nawet o
tym myślałam:)
Wracam dziś do tego tekstu wielokrotnie i nie mogę się
naczytać.Pozdrawiam serdecznie.
nie przepadam za wierszami bez rymu ale twój jest wart
przeczytania jest bardzo dobry.
wciągnęło rino, nawet ten "płomyczek ogłupienia"
fajny, mimo, że w dopełniaczu, tym bardziej, że "lubi
nieczytelność" (jak widać wszystko zależy od
właściwego wkomponowania, od kontekstu) :) dobry tekst
- rzadkość szczególnie tutaj, pozdrawiam :)
miejscami jak Topologia - Engelkinga, pozdr.
Gęsty, aczkolwiek jak zwykle dużo dobrego :)
Pozdrawiam.