Czarne myśli...
Zaszyły się we mnie głęboko i
nie chcą zostawić w spokoju.
Mama krzyczy,myśli,że coś
zdziała wrzaskiem na mnie.
Gdy narzeka na mój temat
odechciewa mi się edukacji.
A ja się zadręczam,
ból mnie dopada...
Są chwile kiedy mam
ochotę się zabić,mówię
to wprost,nie będę
się z tym czaić.
Nerwy mam słabe-wymiękam.
Nic na to nie poradzę.
Nie umiem znosić bólu
tak jak inni.
Gdy ludzie wnerwiają mam
ochotę powyżynać wszystkich.
Reaguję nerwowo,często
chcę krzyczeć lecz wiem,
że mi nie wolno.
Potrzebuję relaksu,
odpoczynku,wyjazdu...
I możecie myśleć,że się
nad sobą użalam ale
nic na to nie poradzę,
że takie mam odczucia,
relacje z otoczeniem.
Czarne myśli ogarniające mnie,
takie a nie inne refleksje.
Komentarze (4)
podobny jesteś do mnie Ja wykrzykuje i
pokurwuję sobie na czatach bo tam można strugać
wariata dadzą bana jedynie plus
Mysl o przyjemnych sprawach, ktore potrafia cieszyc
serce, Wiem, ze latwo jest radzic, ale prosze,
sprobuj. Pozdrawiam.
Czarne myśli-odpędź je.Głowa do góry.Pozdrawiam
Hm......Alien skąd i ja to znam....ale wytrwałam,
dałam radę i nawet nikogo nie powyżynałam.....teraz
patrzę z odległego czasu........musimy mieć takie
refleksje, to nasz bagaż doświadczeń.....Głowa do
góry, jutro będzie lepiej!!!pozdrawiam ciepło:))