czas
nowo-spisany potrzebuje pieszczoty:)
czas się rozbrykał na mojej twarzy
z rozmysłem żłobiąc kolejne zmarszczki
posypał srebrem myśląc że hojny
oblicze zmienił
za wiatrem w berka całym impetem
na przełaj goniąc zdeptał co święte
zapalił lato pędząc koło mnie
zagasił czerwiec
podstępnie cicho dogonił lipiec
pokosił zboża mendlem zakręcił
i pustym polom ścierniska zmiękczył
kolejnym deszczem
:)
Komentarze (82)
przemijanie ...u ciebie tak zgrabnie ujęte ...u mnie
za szybko się wszystko dzieje ..a tu jesień srebrem
sypie ....
pozdrawiam ;-))))
Ładnie o przemijającym czasie:-) Pozdrawiam serdecznie
czas jak rzeka szybko płynie
teraz mamy lato z upałami wczorajszym deszczem burza i
gradem
jak cztery pory roku Vivaldiego
pozdrawiam:)
Właśnie, lipiec, sierpień,wrzesień i za moment mamy
jesień. Ciekawie wiersz ujęłaś.:))
dopieszczony jest :), pozdrawiam :)
Ładnie, klimatycznie.
Pozdrawiam. Miłego dnia.
Piękna refleksja,poadrawiam
Pozdrawiam:}Czas za szybko ucieka.
bilet w jedną stronę niestety:( ładny wiersz:)
a jesień już za drzwiami przytupuje, pozdrawiam
serdecznie
Bardzo ładnie, pozdrawiam.
z pieszczotą pogładziłam letnie
przeganiane czasem strofki :)
Do miłego
Bardzo ładnie o przemijającym czasie. Pozdrawiam
serdecznie Jozalko
Z przyjemnoscia, jozalka:)
pozdrawiam:)
Ładnie, choć... bez rymów :))
Pozdrawiam, jozalko.