czas
niewidzialny dotyk ust
jak podmuch wiatru
pomieszał w moim śnie
polne trawy łaskoczą moją dłoń
szepcząc deszczem wszechświata
letnie wieczory splecione zapachem bzu
w szeleście oddechu płoną spojrzenia ognia
płynąc polnymi kwiatami
całując szeleszczące liście
zamykając bezsenność płynąc
tuląc tęsknotę w objęciach czasu
Komentarze (14)
mała.duża dziękuje pozdrawiam serdecznie:)
wiatr polne kwiaty zapach bzu... piękna sceneria...
Anna dziękuje
Mojeszkice tak
Mgiełka tak tęsknota w objęciach czasu
@krystek masz rację
Sisy dziękuje
Joviska :))
Kri dziękuje
Harry masz rację dziękuje
Annna dziękuje
Szadunka dziękuje
Kinga dziękuje
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo klimatyczne, piękne wersy.
Pozdrawiam serdecznie ;-)
Subtelnie i klimatycznie.
Tak. Czas tuli tęsknotę i zamyka bezsenność.
Pozdrawiam serdecznie.
Miłego dnia.
Piękna ta tęsknota w szeleście traw.
Coś mi się wydaje, że tu nie tylko o przyrody
pocałunek się rozchodzi. Atmosferę wiersza w oparciu o
sentymentalne przeżywanie-celebrowanie (chłonięcie)
przejścia dnia pracowitego w dającą odpoczynek i
ukojenie noc, zbudowałaś podręcznikowo (czyli tak
naprawdę bardzo przemyślanie i realistycznie)i za to
również big plus. Pozdrowienia.
Senna wędrówka wśród traw i kwiatów, ładnie,
pozdrawiam serdecznie:)
Zielono mi...:))
Pozdrawiam
Pięknie napisane, klimat wciąga.
Pozdrawiam serdecznie :)
Czas wśród zieleni wycisza, uspokaja. Pozdrawiam
serdecznie z podobaniem. Dobrej nocki:)
Tesknota w objeciach czasu.. pieknie ;)
Bardzo delikatnie w tę bezsenność i zieloność...
Pozdrawiam serdecznie Kiko :)
ładnie popłynęłaś. w zieloność traw i kwiatów.