czasem tak mówię
budzę się w nocy
są pędzle porzucone
namaluj mnie jeszcze
urlopowicze moczą się wodą
zmieniają dietę
w mroku jeziora topią gwiazdy
gaszę niedokończone myśli
potem skulonego papierosa
w lustrze
wielki wóz i mały świat
kiedy robi się jasno
mówię kurwa
i zbieram słowa porzucone
Komentarze (2)
ciekawie,,pozdrawiam
Bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)