Czuje ze jeszcze ja to ja....
Ja,
niby wciaz ta sama
a kiedy patrze
w lustro
nie poznaje sie...
...
Jakas usmiechnieta
sztucznie
kobieta
spoglada na mnie
beztrosko..
...
Wchodze pod prysznic
zamykam oczy
zmywam z siebie
maske makijazu
sztuczny usmiech
beztroski wyraz twarzy
odprezam sie...
...
Zcieram pare z lustra
widze siebie
juz sie nie usmiecham
a jednak
czuje ze jestem
ze zyje
ze czuje
Czuje,ze jeszcze gdzies
jestem
Czuje ze zyje...
Ja...
Komentarze (1)
nie poznaję się... "się na końcu wersu źle brzmi, może
siebie?
Bardzo dużo czasowników, prawie same. zrobiła się
poetycka proza, no i koniec za dużo powtórzeń, ale
rozumiem, że taka była Twoja koncepcja, nie mniej,
ciekawie.
Pozdrawiam